niedziela, 7 sierpnia 2011

Landryna.

A oto efekty pracy ostatnich kilku dni - zwiewna i niezwykle delikatna chusta, którą robiłam z kid silka dropsowego. Wzór zaczerpnięty ze strony DROPSa. Poszły 3 motki. Zakończenie chusty musiałam jednak trochę zmodyfikować, bo inaczej na ostatnich kilka rzędów zabrakło by niteczki.
Zdjęcia niestety nie są powalające, ale robione były w tempie ekspresowym, bo dzisiaj wyjeżdżam.
Mam wielką nadzieję, że chusta spodoba się właścicielce.