Oficjalnie już mogę się przyznać do swojej robótki :) Taką sukienkę wybrała dla siebie córcia. Był to ciuszek dziergany na konkurs organizowany w e-dziewiarce. Wszystkim, którzy głosowali na mnie, bardzo dziękuję. Nie macie pojęcia, jak wiele radości mi sprawiliście.
Sukienka dała mi troszku "popalić", ale efektem końcowym jestem zachwycona.
Oczywiście robiłam jak zawsze, ze zdjęcia. Tylko wzorek koroneczki miałam, ale jakiś mało zrozumiały był, więc troszeczkę go zmodyfikowałam.
Ależ piękna! Bardzo kobieca i oryginalna!
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam (Tobie i córci :)) tej sukienki.
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że umiesz tak pięknie dziergać ze zdjęć! Buźka!
aaa to Twoja robota:)) od dawna mi sie ta sukienka podoba...miałaś mój głos:)) jest śliczna
OdpowiedzUsuńMuszę sobie szczenkę podwiązać, bo mi z zachwytu opadła! CUDO!
OdpowiedzUsuńBoska sukienka !!!!Chyba kiedyś też coś takiego spróbuję wydziergać!!!!
OdpowiedzUsuńSukienka prześliczna, gratuluję i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego; warto było się pomęczyć żeby osiągnąć taki efekt końcowy i przyznam że sama chętnie bym ją założyła.
OdpowiedzUsuńCzekam za szal spring leaves. Bo też zaczęłam go robić. Mam wątpliwości, ile oczek francuskim robić na brzegu. I czy np brzeg z 4 oczek utworzy potem piękne rogi? Odpowiedz mi proszę
OdpowiedzUsuńregi2115@wp.pl
O sobocie pamiętam
Piękna sukienka... Patrząc na takie cuda strasznie żałuję, że z drutami nie udało mi się zaprzyjaźnić :( Gratuluję talentu... :* :)
OdpowiedzUsuńSukienka rewelacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń